/ Teksty / Recenzje
Fadex
2011-08-27 18:10:00

"Czasami zastanawiam się nad powodami, dla których porzuciłam wygody Kuldahar i wyruszyłam w podróż do Głębokiej Doliny (...)" ...po usłyszeniu tych słów zwykle można było rozpocząć niesamowitą przygodę RPG rozpoczynając od obrony palisady jednego z miast Doliny Lodowego Wichru. Podróż pełną magii, walki, intryg, oraz wielu wyzwań czekających na naszą drużynę. Jednak mało wtedy wiedzieliśmy o pewnej bezimiennej wiosce oddalonej stamtąd o jeden dzień wędrówki, gdzie - jak się okazało - przyjdzie nam ujrzeć jeszcze wspanialszą przygodę.

Roch Przyłbipięt to główny bohater "Doliny". Jest to krasnolud, który pośród swych wielu wędrówek nieszczęśliwie uszkodził Panią Przyłbipiętową, więc postanowił oddać ją miejscowemu kowalowi aby naprawił usterkę. Uch, nie, to nie tak jak myślicie - kowal to kobieta, a Pani Przyłbipiętowa to topór naszego wojownika - to tyle sprostowań na ten moment. Niestety naprawy przedłużają się, zatem dzielny Roch Przyłbipięt chwilowo zostaje w mieście i będzie starał się pomóc jego mieszkańcom jednocześnie starając się zarobić na dalszą podróż. Dobrze, ale co tak właściwie wyróżnia naszego bohatera, oprócz siwej brody, niskiego wzrostu i walecznego serca? Ten nie zatrzymuje się z byle powodu. Więc sterujemy naszym wspaniałym, pędzącym przed siebie krasnoludem i staramy się jakoś odznaczyć w tej sytuacji. Czy się uda? To zależy już tylko od gracza.

Grafika w grze jest spójna i schludna, poszczególne elementy są dobrze do siebie dopasowane. Jedyne co może przeszkadzać to brak animacji chodzenia na boki, ale da się bez tego żyć. Autorski silnik npc raz jeszcze znakomicie sprawdził się w praktyce, a dostosowanie do niego przygotowanej podstawy do gry logicznej było strzałem w dziesiątkę. Humorystyczna historia jest opisana bardzo dobrze i idealnie komponuje się w nią postać walecznego krasnoluda. Jedynym mankamentem jest brak muzyki, ale odgłosy przyrody i kroków sprytnie kryją to niedopatrzenie. Ach, tak, jest jeszcze jedna kwestia, której jako fan RPG wybaczyć nie mogę. Podczas gry pojawia się postać lisza, jednak poprawna wymowa tej kreatury to "licz". No ale za to punktów odjąć nie mogę;)

Grałem już w kilka visual noveli (wiecie, te gry po kilkadziesiąt godzin), więc zaczynanie gry zupełnie od nowa nie robi już na mnie takiego wrażenia co kiedyś. Dlatego też kilkukrotnie rozpoczynałem historię krasnoluda za każdym razem odnajdując nowe, coraz to ciekawsze elementy i alternatywne zakończenia. Nie wiem jak reszta, ale ja w przyszłości tworząc postacie w krainie Doliny Lodowego Wichru już zawsze będę dodawał do drużyny tarczowego krasnoluda Rocha Przyłbipięta. Mimo tego, że plan nie został wykonany w stu procentach (brakuje jakiegoś widowiskowego finału), to grało mi się znakomicie. Wielkie brawa dla Cremmy’ego za tak dobrą produkcję!


TL;DR: Gra w doskonały sposób opowiada historię przesyconą humorem, czasem typowym dla maniaków RPG, ale zwykle powszechnie rozumianym. Naprawdę warto poświęcić jej sporo uwagi, gdyż wiele może umknąć kiepskim obserwatorom. Oby więcej takich gier!


Grafika: 6/7

Fabuła/Pomysł: 5/5

Grywalność/Leveldesign: 5/5

Oprawa audio: 2/3

Ogółem: 18/20